Viliviel

My blogs

About me

Introduction Kiedyś już tutaj byłam. Na blogowisku. To znaczy nie dokładnie w tym samym miejscu, ale czy to ma aż takie znaczenie? Ważne, że przeżyłam zachłyśnięcie się swoją grafomanią, szalejącym licznikiem odwiedzin, kolejnymi poleceniami na głównej i rozmnażającymi sie jak te króliki komentarzami. Bogowie, czytam to teraz i zastanawiam się, jak daleko jeszcze będę w stanie się kiedyś w swoim szaleństwie posunąć i jaka głupota zdoła tak solidnie we łbie mi pomieszać? Tak po prawdzie, to znam odpowiedź na to pytanie. Wiem jak ona brzmi. Zrezygnowałam z pisania bloga, ale przecież nie zdołałam się odłączyć od internetu. Znalazłam coś, o czym jeszcze mowy w tej chwili tutaj nie będzie, co jeszcze mocniej mnie do niego przywiązało. Poniekąd czuję się teraz jak nałogowiec, który próbuje rzucić coś twardego za pomocą i na rzecz.. miękkiego. I tak w sumie teraz dochodzę do wniosku, że to niezbyt logiczna i sensowna zamiana ;] Prawda? ;]